www.klubmord.fora.pl

Prezes

Klubowicz Paweł Gabrowski przygotował nową witrynę naszego Klubu - [link widoczny dla zalogowanych]
Witryna już działa. Wszystkie Klubowiczki i Klubowiczów prosomy o wypowiadania się w tym wątku na temat strony. Wszelkie wnioski, sugestie, a nawet konstruktywna krytyka - jak to Paweł określił, mile widziane.
Liczymy, że cały Klub MOrd będzie w jakimś stopniu wspóczesniczył w tworzeniu nowej strony [link widoczny dla zalogowanych]
Dodam jeszcze tylko, że strona jest ciągle w budowie. Na razie powstał szkielet, który będziemy z każdym dniem wypełniać. W tej chwili skupiliśmy się nad tym, żeby dla uczestnika Klubu były dostępne wszystkie recenzje 9łącznie z najnowszymi). W ten sposób każdy będzie mógł o dowolnej porze dnia i nocy sprawdzić, co kiedy i przez kogo zostało zrecenzowane. Dzięki temu nie będzie pisał dubla, jeżeli nie chce, ale też będzie mógł twórczo czerpać, cytować itd.

pozdrawiam

Prezes

Gość

Nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił...

Bardzo nie podobają mi się dwa ostatnie zdania Prezesa umieszczone na stronie: "Spotykamy się w gronie ludzi otwartych na "urok" doby socjalistycznej. Chcemy uwiecznić tamten czas i atmosferę".

Ja tam nie jestem otwarty na żaden "urok" (choćby w cudzysłowie) socjalizmu. Fascynuje mnie natomiast i chcę dołożyć swoją cegiełkę w dziele ocalania od zapomnienia specyficznego rodzaju literatury jaką stanowią milicyjne kryminały. Na tej samej zasadzie kolekcjonuję i czytam literaturę "gadzinową" z czasów Generalnego Gubernatorstwa.

Kierenski

O to ciekawe ... Sam kupuje Gadzinówiki i gazety też po niemiecku, a po polsku to głównie Fale ... ale nie tylko, zapewne sie przebijamy na allegro nawet tego niewiedząc ...

Gość

Niewykluczone, choć prawie wszystkie egzemplarze "Fali" udało mi sie kupić jakieś 5-6 lat temu. Brakuje mi trzech czy czterech, ale dawno na "Allegro" żadnej "Fali" nie licytowałem.

Tak na marginesie - publikujacy namiętnie w "Fali" niejaki Alfred Murawski to po prostu Alfred Szklarski

Prezes

Akurat ten wsępnika o "dobie socjalistycznej" zostal wyciągnięty z archiwów i wrzucony tu testowo. Będzie niebawem zamieniony na właściwy wstępniak z 2001 roku.
Słowo "urok" zostało wzięte w cudzysłów i miało oznaczać ironię. ale rozumiem, że nie wszyscy musza to tak postrzegać i nie miałem zamiaru obrażać uczuć.
Ale chyba dobrze się stało, że ten wstepnika zagościł na chwilę. Efekt pożądany czyli udział Klubowicza Tomasza w Forum MOrdu został osiągnięty. Wreszcie !!! Do czego się muszę uciekać, żeby aktywizować Klubowiczów.

Gość

W takich sytuacjach, jak wspomina się o "uroku" (niechby i cudzysłowie) epoki socjalizmu radzę wyobrazić sobie zdanie, mówiące o "uroku" epoki nazistowskiej czy choćby faszystowskiej. Nikt jakoś tak napisać się nie ośmiela, choć przecież przy komunistach faszyści (faszyzm panował - pamiętajmy ! - we Włoszech, a nie w Nieczech !) jawią się jako prawdziwi demokraci.

papison

Faktycznie treść wstępniaka została skopiowana na żywca ze starej strony. Teraz Prezes ugładzi wszystko zgodnie z życzeniami Klubowiczów. W dziale "O nas" jest informacja "Klub MOrd jest apolitycznym stowarzyszeniem miłośników literatury kryminalnej z okresu PRL i nie tylko. Wszelkie wypowiedzi na tematy polityczne i religijne na stronach klubowych, w linkach, recenzjach, banerach, listach gości itd. są prywatną sprawą ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów Klubu MOrd.".
Ja "urok" zrozumiałem ironicznie, rozumiem że ktoś może mieć inne spojrzenie na "urok". Nie sposób znaleźć na stronie żadnej propagandy systemów uznanych za totalitarne. Posłuchajmy innych i Prezes zadecyduje. Wrzucę też małą sondę na ten temat na stronę startową.
Pozdrawiam
Paweł

PS
Sonda już jest - OBOK 3

Kierenski

co tu dużo gadać w prostych żołnierskich słowach frontowca - powiem że Obywatelu papison odwaliliście kawał dobrej MOrdowej roboty , jak nie przymierzając kite odwalił kto inny ...

Kierenski

Pawd

Stwierdzenie o "uroku" jest niefortunne i trzeba to zmienić. Nad takimi rzeczami się nie głosuje. Zgodnie z przytoczoną wyżej formułką proszę nie otwierać na forum dyskusji nad realnym socjalizmem.

We wstępniaku nieścisłe są też sformułowania o mieszkańcach Polski (co z osobami z zagranicy?) i wieku (osób po 40 również nie brakuje). Nie chcemy przecież nikogo
wykluczać, tylko zachęcać.

Poza tym wielkie podziękowania dla Papisona za nowa, profesjonalną stronę.
Stary adres jeszcze trochę podziała bo wciąż trafiają na nią nowi ludzie, ale zostanie zaopatrzony w odsyłacz.

***
Poniżej wklejam historyczny wstępniak z XI'2001, od którego to wszystko się zaczęło. Ciekawe czy Prezes ma jeszcze ten drugi słoik dżemu z 1989?
***
Któż z nas nie przeczytał w dzieciństwie lub wczesnej młodości przynajmniej jednego polskiego kryminału milicyjnego. Książki, której bohaterem jest dzielny kapitan Szczęsny, major Downar czy kapitan Kaczanowski. To zresztą tylko pierwsi z brzegu dzielni i nieskazitelni stróże prawa strzegący porządku w PRL-owskiej rzeczywistości.
Ich wyczyny opiewali tak znakomici giganci powieści milicyjnej jak Anna Kłodzińska, Barbara Gordon, Helena Sekuła, Jerzy Edigey, Zygmunt Zeydler-Zborowski czy Albert Wojt. Och, łza się w oku kręci. Czyż nie warto powrócić do tych klimatów. Zagłębić się w czasy, kiedy wszystko było jasne i proste. Tylko czasem ktoś włamał się do kasy gminnej spółdzielni, banku powiatowego lub nawet zamordował jakiegoś podejrzanego typa. Wówczas do akcji zaraz wkraczał któryś z dzielnych oficerów milicji i porządek natychmiast zostawał przywrócony.
Niniejszym ogłaszam powstanie Klubu Pasjonatów Polskiej Powieści Milicyjnej (KPPPM). Warunkiem przystąpienia do Klubu jest posiadanie jednego tytułu z zakresu polskiej powieści milicyjnej i udostępnienie go pozostałym Klubowiczom poprzez włącznie do wirtualnej biblioteki. Na początek umieszczam w niej 60 powieści, których sam jestem posiadaczem. Myślę, że biblioteka będzie rosnąć przez dodawanie kolejnych tytułów przez Klubowiczów. Na pewno wszyscy mamy do nich dostęp. Stoją gdzieś na tylnej półce regału, leżakują w piwnicy albo też zostały dawno wywiezione na działkę. Teraz trzeba to będzie odgrzebać. Kiedyś były to książki wychodzące w astronomicznych z dzisiejszego punktu widzenia nakładach.
Kolejna forma działalności klubu to comiesięczne spotkania (sympozja, konwenty, zjazdy) Klubowiczów. Warunkiem uczestnictwa jest przeczytanie jednej powieści milicyjnej. Każdy będzie mógł podzielić się refleksjami o danej książce, jej autorze, bohaterach, przytoczyć co celniejszy cytat itp. Jako bazę proponuję moje skromne lokum. Czekam także na Wasze propozycje. Na spotkania będzie można przynosić PRL-owskie gadżety. Na pierwszym będą kanapki z dżemem z 1989 roku. To pyszny truskawkowy smakołyk. Został mi jeszcze jeden słoiczek. Ponadto między spotkaniami zachęcam do dzielenia się opiniami poprzez Internet.

Warszawa, listopad 2001
Samozwańczy Prezes KPPPM Grzegorz Cielecki

papison

Proponuję zapoznać się z opinią jakieś Klubowiczki. Podejrzewam niestety, że kobiety są bardziej rozgarnięte i ani w głowie im roztrząsać takie kosmiczne problemy. Jak byłoby napisane, że Stalin to dobrodziej całej postępowej ludzkości, to z pewnością sprawa wymagałaby szybkiej interwencji.
Nie twierdzę, że powinno o tym zadecydować głosowanie, ale poznanie opinii innych może być pomocne. Nie chcę osobiście tu polityki, ale nikt mi nie może mówić, że nie było uroczo. Miałem naście lat, o wiele więcej włosów, świeciło słońce i to znaczy, że było mi źle? Problemem były jak zawsze niedostępne dziewczyny i to jest dla mnie bardziej przykre niż komunizm. A miały być wspólne żony!
Niech będzie nowy wstępniak, z urokiem czy bez, ale omijajmy tu politykę!

Gość

Skoro mamy omijać politykę (najgorętszym tego jestem zwolennikiem) to tym bardziej te zdania należy usunąć, a nie bawić się w głosowanie. Sam w tej sondzie nie brałem i nie zamierzam wziąć udziału.

Jeśli deklarujemy, że jesteśmy apolityczni, a jednocześnie na stronie widnieją zdania o "uroku" doby socjalistycznej i o tym, że "chcemy uwiecznić tamten czas i atmosferę" to coś tu nie gra. Bo gdybyśmy rzeczywiście chcieli "uwieczniać czas i atmosferę" czasów realnego socjalizmu to należałoby pisać o zbrodniach, represjach czerwonych, walce z Kościołem i opozycją, stanie wojennym, zabójstwach i więzieniach. A tego nie robimy, bo nie to jest naszym celem. Naszym celem (przynajmniej ja go tak rozumiem) jest przypominanie zapomnianej i dziś niszowej literatury oraz opisanie i pokazanie świata takiego jaki był przedstawiany w milicyjnych powieściach. Przecież - pomijając niektóre elementy (gastronomia !) - wszyscy się zgodzą, że świat taki jaki przedstawiała choćby w swoich książkach Kłodzińska nijak się miał do rzeczywistości.

Zatem nie piszmy, że "chcemy uwiecznić tamten czas i atmosferę" bo nie to robimy i nie to jest naszym celem.

Papison, napisałeś: "Nie chcę osobiście tu polityki, ale nikt mi nie może mówić, że nie było uroczo. Miałem naście lat, o wiele więcej włosów, świeciło słońce i to znaczy, że było mi źle? Problemem były jak zawsze niedostępne dziewczyny i to jest dla mnie bardziej przykre niż komunizm".
Jeśli dla Ciebie niedostępność dziewczyn była bardziej przykra niż komunizm to jest to Twoje zdanie. Cóż na tej samej zasadzie, ktoś mógłby powiedzieć, że bardziej przykra od holokaustu była niedostępność dziewczyn. No i można twierdzić, że za Hitlera było uroczo... Ale wolałbym, żeby takie poglądy nie były wyrażane na stronach klubu który deklaruje apolityczność.

papison

Czy oprawa graficzna strony jest satysfakcjonująca?
Były robione próby z innymi kolorami i wzorami (template), ale nie zdały egzaminu. Na stronie jest dużo tekstu, mało zbędnej grafiki i jest w miarę czytelna. Strona kolorystycznie nawiązuje do "służbowych" kolorów MO i jest prosta i funkcjonalna jak pokój przesłuchań.
Aktualnie wprowadzam "Trzecią setę", brakuje sporo okładek, jeżeli może ktoś pomóc to bardzo chętnie oczekuje skanów w JPG, nazwa plików małymi literami bez polskich znaków i tylko tytuł, np.: niktniezalowalofiary.jpg.
Ja później "przytnę" do odpowiednie wielkości.
Prośba o materiały, które możemy umieścić w dziale "Oprawcowania". Dziękuję Klubowiczom (pytanie na poważnie, czy "Klubowicze" zawierają też "Klubowiczki"?), nie chciałbym narazić się feministkom Very Happy

Dyskusja była chyba twórcza, wszystko zadziałało jak potrzeba. Dyskutując, jak widać, można dojść do celu.
Pozdrawiam
Paweł

papison

Powoli kończą się prace redakcyjne związane z wydawnictwami klubowymi. Prośba o przesyłanie okładek. Niepełna lista brakujących okładek: [link widoczny dla zalogowanych]
W miarę możliwości proszę o skorygowanie danych dotyczących nakładu, serii, wydawnictwa, itd.
Dziękuję
Paweł

Pawd

Na stronie przy kazdej recencji jest ankieta i mozliwośc oceny na skali 1-5 (słaby-swietny).
To dobry pomysł tylko nie jest jasne co ma być oceniane:
- wartość i styl zamieszczonej recenzji
- sama książka

Obie rzeczy są interesujące. Punkty za jakość recenzji sa wskazówką dla autorów/aurtorek. Ocena książki mówi, czy warto po nią sięgać. Z kiepskiej książki można napisac świetną recenzję i vice versa.

Jestem więc za tym by oceniać OBA elementy OSOBNO.
Proponuję przy każdej recencji ZADAĆ 2 pytania:

- Jak oceniasz zamieszczoną recenzję?
- Jak oceniasz omawianą książkę?

Skala bez zmian: słaba-świetna.