www.klubmord.fora.pl

Kapitan_Kociolek

Tak się składa, że znam Prezesa od lat. I od kiedy Go znam, był już Prezesem. Właściwie, nie znam Prezesa, gdy nie był Prezesem...

Ale co to ja chciałem... Acha. Wzrok Prezesa niegdyś wyłapywał najmniejszy błędy i wypaczenia, uchybienia i animozje, a teraz... Może to nie jest jaskra z wąskim kątem przesączania, ale jednak widzi już nie tak dobrze...

Co do innych organów, to się nie będę wypowiadał, bo one działają dobrze, a o niektórych partiach chodzą jedynie słuchy na mieście, szczególnie serce i mózg są wysoce cenione wśród filoprezesów.

Zatem wnioskuję o zatrudnienie w godzinach przyzwoitych, sensownej (tu nie ma literówki i nie chodziło mi o seksownej) sekretarki, takie pani dochodnej, co by mogła wesprzeć bierzącą korespondencję. Może być i Pan. Myślę, że Prezes zawsze uczył nas tolerancji i równouprawnienia, zatem Chłop jak dąb też może być.

Praca byłaby zdalna, myślę, że można by ją podzielić w taki sposób, żeby osoba asystenta Prezesa mogła rozsyłać niektóre wiążące druki klubowe.

Sam bym to zrobił, ale nie chciałbym zostać posądzony o nepotyzm, na pewno znajdą się osoby mniej spowinowacone przyjacielsko z Grzegorzem...

Pozdrawiam
Kom Koc

papison

Dlaczego tylko rozsyłać druki klubowe? Sekretarka, a raczej asystentka "all-in-one" należy się Prezesowi jak psu buda. Za ten trud i poświecenie, nieprzespane noce, nerwy, tolerowanie różnych zachowań klubowych.
Zdecydowanie musi to być kobieta, niech pokaże co potrafi!

Kapitan_Kociolek

No dobrze, to polećmy dalej.
Sekretarka pod kobiecą postacią.
Brunetka, szatynka czy blondynka i dlaczego ta ostatnia?

papison

Jako pewnik - kobieta.
Nie chcę narazić się blondynkom, ale ja stawiam na brunetkę. Z doświadczeń (filmowych i literackich) wynika, że są mniej punktowane niż blondynki. Zupełnie niesprawiedliwie!