www.klubmord.fora.pl

Kierenski

Ciekawe spostrzeżenie, dodam tyko na gorąco że złoczyńcy zauważ mają często nazwiska brzmiące cudzoziemsko ... działaj działaj, chętnie się zapoznam z twą pracą i trzymam kciuki za obronę na jak najwyższą notę, aha no i się zastanawiam czy musisz lub czy chcesz przeczytać wszystkie części serii ? a co do mego kompletu to polecam tak jak ja zrobiłem kupić całość - potem odpada męczące kompletowanie ... mi się kiedys udało nabyć komplet oprawiony za 2 czy 3 flaszki wódki ... zresztą kiedys tu na forum to opisywałem, pogmeraj w starych wątkach naszego forum - jest tu kopalnia wiedzy dla ciebie.

papison

Praca zajebista i patronat Klubu, nie mówiąc o pomocy powinien być murowany. Sprawdź pocztę. I zaglądnij do Mordopedii [link widoczny dla zalogowanych] - [link widoczny dla zalogowanych] i tutaj, fajny rys naszego kanadyjskiego klubowicza - [link widoczny dla zalogowanych] .

papison

Kierenski

Nakład 20 tys + 170 egz

idespera

ja mam na tyle dużo z tej listy że skanowanie zajęłoby chyba tydzień, zwłaszcza że mam kiepski skaner, exemplarze mam pożółkłe i kręgosłup mi wysiadł. mieszkam w łodzi, więc pewnie ci nie po drodze. a może wskocz w pociąg, i spędź weekend z moim skanerem? mam gościnną wersalkę. ale może spróbuj wpłynąć na bibliotekę w której masz te dostepne ewy? co to znaczy że nie wolno fotografować? w bardzo mało przyjaznej użytkownikom biblioteki uniwersyteckiej nie ma z tym problemu, i nawet jak ktoś jest bardzo uparty to może fotografować prace mgr! na pewno musisz mieć wszystkie ewy? może kilka najbardziej wybitnych lub reprezentujących najrózniejsze stylistyki wystarczy?

Kierenski

Jak się pospieszysz to może zdążysz, tutaj na tej aukcji jest komplet ewek

[link widoczny dla zalogowanych]

może nie tanio ale od razu komplet, zobaczyłem i pomyślałem że ci sie przyda, bo całości to nie są często na rynku ...

safi

Witam. Dziękuję za odpowiedzi.
Zastrzegam, że nie jestem kolekcjonerem. Ewki interesują mnie tylko z naukowego punktu widzenia. Dlatego wystarczają mi skany czy kserówki.
Z Ewkami zetknąłem się przypadkiem. Znajoma bibliotekarka w zeszłym roku w wakacje powiedziała mi bym zajrzał do naszej biblioteki publicznej, gdyż są do zabrania książki po selekcji. Wybrałem się tak z ciekawości cóż mają do zaproponowania. Było całe pudło różnych książek. Sześć Ewek leżało na wierzchu. Zainteresowałem się tym. Były to numery 70,71,75,76,80,82. Przeczytałem i mnie wciągnęło. Już wcześniej czytałem wiele polskich kryminałów z dawnych lat (seria ze srebrnym kluczykiem, i czerwona (różowa?) seria). Podobały mi się ze względu na swojski klimat. Nie miałem jeszcze pomysłu na temat magisterki i tak mi zaczęło coś kiełkować o tych kryminałkach. No i zacząłem grzebać za innymi numerami Ewek. Męczyłem kolegów ze szkoły, ze studiów, znajomych ich znajomych i wreszcie internet. I tak skompletowałem prawie 100 sztuk. W listopadzie zeszłego roku przedstawiłem na seminarium swój pomysł na magisterkę. Promotor był trochę zaskoczony, bo któż się takim grafomaństwem dziś interesuje i o ile mu wiadomo, to nie spotkał się z jakimś opracowaniem na taki temat, ale moich racji wysłuchał i na temat się zgodził.
Magisterkę piszę dość ambitną. Dlatego chcę opisać wszystkie Ewki, a nie wycinek.
Jeżeli chodzi o bibliotekę instytutową. Problem jest z tym jak już mówiłem wcześniej, że egzemplarzy jest ok 50 (wyliczyłem jak dopiero rozpoczynałem kompletowanie). Są pojedyncze i mają status archiwalny. Nie znaczy to że nie wolno ich kserować czy fotografować. Można, ale nie swoim sprzętem. Zrobić foto czy kserówki może tylko biblioteka i oczywiście zarabia na tym:). Oprócz tego trudno jest przekonać panią która ma pieczę nad archiwalnymi egzemplarzami. Jest jak mityczny Cerber. Zresztą w swoich zbiorach mają tylko 5 sztuk (które próbuję zdobyć), których nie mam na swojej liście pozostałe mam wszystkie. W czytelni nad pojedynczymi numerami (i pod nadzorem) nie chce się mi po prostu siedzieć. Do pisania muszę mieć spokój.
Moja praca ma dwie części
I - milicjant idealny (tutaj opisuję wszystkie sprawy dotyczące wyglądu, wieku, stopnia, wykształcenia, prowadzone sprawy, sukcesy, "złote myśli" itp)
II - milicjant też człowiek (w tej części zamieszczam upodobania kulinarne, nałogi, niepowodzenia osobiste i zawodowe, zwykłe szare życie itp.)

papison

Jakie miasto studiów?
Kraków?

Kierenski

Uważam że dobrze zrobiłeś że zdecydowałeś się opisać wszystkie Ewki, do tego nikt nie zarzuci ci że praca jest nie kompletna pod wzgl. agregatu analizy - choćby to.

safi

Dziękuję "papisonowi" za pomoc i zaangażowanie w udostępnienie z własnej kolekcji numerów Ewek, które są z racji zniszczenia niedostępne w Bibl. Jagiell. Pozdrawiam.

Generał · Wysłany: Pon 13:16, 12 Mar 2012 Temat postu:

Idzie reedycja EW. Pilnuj sobie kolejnych numerów, to będziesz miał komplet.

Kierenski · Wysłany: Pon 13:32, 12 Mar 2012 Temat postu:

A ktoś to wyda w całości ? ciekawe , jak dotrze do wszystkich autorów lub spadkobierców ... ?

Generał · Wysłany: Pon 14:12, 12 Mar 2012 Temat postu:

Nie wiem, jak tam jest z prawami autorskimi, ale numer 1 już się ukazał i pisałem o tym innym poście.

papison · Wysłany: Pią 11:07, 16 Mar 2012 Temat postu:

Juz po obronie?

Zbynio · Wysłany: Pią 12:51, 16 Mar 2012 Temat postu:

Wiem z własnego doświadczenia, że większość książek w PRL-u miało adnotację: Copyright by "Wydawnictwo", lub nie było wcale takiej adnotacji - naprzykład: "Strzał na dansingu" Edigey'a. Dopiero w latach osiemdziesiatych (dotyczy kryminałów) autorzy walczyli o adnotację praw autorskich. Nie wiem jak to teraz funkcjonuje, ale w tamtych czasach wydawnictwo kupowalo prawa autorskie do kolejnych wydań.