Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna www.klubmord.fora.pl
Forum Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej MO-rd
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkice do komiksów z serii kpt Żbik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Książki polskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 19:09, 07 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

Komiksy dydaktyczne mają swój walor głównie propagandowy. Pamiętać należy, że milicja miała obowiązek pracy pedagogicznej wśród młodych. Brzmi to dziś dziwnie, ale takie były wytyczne dla działalności MO od 1956 r. Wiadomo, że świat komiksów dydaktycznych jest w pewnym sensie przerysowany i ma przedstawiać rzeczywistość tzw. "życzeniową". Bohater pozytywny musi być idealny, bo ma służyć za wzór z którym czytelnik ma się w pewien sposób identyfikować.

Odnoszę wrażenie, że wydawca Żbików był jednak cokolwiek niekonsekwentny i z lekka się pogubił w tej wielorakości "misji" jakie chciał wypełnić (popularna rozrywka o charakterze popkulturowym, misja wychowawcza, kreowanie pozytywnego wizerunku milicji). No bo jak pogodzić misję wychowawczą z faktem, że kpt. Żbik pali papierochy jak lokomotywa. To ma być wzór do naśladowania dla młodzieży? Shocked Jakieś to niekonsekwentne. Rozumiem, że w tamtych czasach palenie wśród dorosłych należało do dobrego tonu, lecz jednak ... hmm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podhale

PostWysłany: Czw 13:31, 16 Sie 2012    Temat postu:

Molczak, dzięki za post na Bnetce. Wyświetleń przybywa Very Happy

W komiksach dydaktycznych, to raczej nie kpt. Żbik miał być bohaterem pozytywnym. Główną rolę odgrywali tu młodzi 12 - 15 latkowie ofiarnie pomagający MO w tropieniu bandziorów. Zazwyczaj byli to harcerze, dobrzy uczniowie, etc. Z nimi to miał się identyfikować młody czytelnik. Kpt. Żbik był sobie tam w tle, prowadził śledztwo (i palił jak lokomotywa Very Happy ). Warto zauważyć, że owi nastoletni bohaterowie znają kpt. Żbika i rozpoznają go od ręki, a to wszystko dzięki... "kolorowym zeszytom" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 17:49, 16 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

W komiksach dydaktycznych, to raczej nie kpt. Żbik miał być bohaterem pozytywnym. Główną rolę odgrywali tu młodzi 12 - 15 latkowie ofiarnie pomagający MO w tropieniu bandziorów.

Pamiętam, pamiętam. Ale ja myślę całościowo o serii Żbików, a nie tylko przez pryzmat komiksów "dydaktycznych. Jeśli Żbik miał być wzorem, to konsekwentnie w komiksach osadzonych w realiach "dorosłych" również powinien być idealny. Śmieszne jest, że w "swoich" listach do młodzieży na drugiej stronie okładki ("Drodzy przyjaciele...... Wasz kapitan Jan Żbik") poucza o tym żeby nie spożywać alkoholu, ale na temat szkodliwości palenia ani mru mru. Pewnie, żeby nie wyszło, że przyganiał "kocioł garnkowi" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 18:38, 16 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

W komiksach dydaktycznych, to raczej nie kpt. Żbik miał być bohaterem pozytywnym.


Pamiętajmy, że komiksy dydaktyczne w okresie Gomułki w ogóle nie występowały, pojawiły się dopiero w "dekadzie Gierka", począwszy od odcinka "Wieloryb z peryskopem".
Taki namolny dydaktyzm jest chyba charakterystyczny dla tej epoki. Myślę,że w tym momencie wydawnictwo wykonało "strzał w swoje kolano", bo tzw. "oglądalność" wyraźnie spadła Wink. Przypuszczam że odbiorcy podświadomie oczekiwali od tej serii raczej rozrywki a nie moralizatorstwa, czyli czegoś (używając analogii do filmów) podobnego do Jamesa Bonda, "Świętego", no ostatecznie "07 zgłoś się", a nie "Stawiam na Tolka Banana" czy "Grubego".
Podejrzewam, że "oglądalność" komiksów "dydaktycznych" była niska, w przeciwieństwie do komiksów w których fabuła była umiejscowiona w świecie "dorosłym", gdzie występowały normalne wątki sensacyjne czy kryminalne, a akcja była wartka. Idealnie wpisuje się w tą konwencję cykl "Zapalniczka z pozytywką" + kolejne, tam jest wszystko co potrzeba, no może poza jeszcze słabymi rysunkami początkującego Rosińskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 18:56, 16 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:
Warto zauważyć, że owi nastoletni bohaterowie znają kpt. Żbika i rozpoznają go od ręki, a to wszystko dzięki... "kolorowym zeszytom" Very Happy

No świetny jest ten fragment Mr. Green. Naiwność aż "kapie".
Przyszła mi do głowy taka głupawa. Odcinek "Spotkanie w Kukerite", rudy mafioso wypróbowuje Żbika rzucając weń nożem.
A mógłby wypróbować inaczej: Wyjąć z kieszeni któryś odcinek "kolorowych zeszytów" z pytaniem typu "My się skądś znamy, nieprawdaż?". Żbik musiałby w tym momencie wykazać nie lada opanowanie i stalowe nerwy.
Doskonała byłaby próba Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podhale

PostWysłany: Sob 14:32, 18 Sie 2012    Temat postu:

Molczak, rozwaliłeś mnie tym ostatnim fragmentem Very Happy Faktycznie, gdyby tak alternatywnie narysować inne sceny, komiks byłby przynajmniej zabawny Very Happy
W listach do czytelników ważniejszy był problem alkoholizmu niż nikotyny. Zresztą, jak zauważyłeś głupio byłoby potępiać coś co sam praktykuje Very Happy
Pamiętasz alternatywne komiksy I CO DALEJ KAPITANIE i WESOŁY FINAŁ? Tam dopiero można się uśmiechnąć nad pomysłowymi scenariuszami.
Niebawem zamieszczę kolejny szkic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 16:38, 18 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

Niebawem zamieszczę kolejny szkic.

Uff, odetchnąłem z ulgą, bo już żyłem w napięciu, czy cykl "szkiców krytycznych" nie umrze śmiercią naturalną. Byłoby superaśnie, gdyby wszystkie odcinki doczekały się omówienia w postaci "szkiców". Nawiasem mówiąc już się zaczynam martwić, co to będzie jak wszystkie (daj Boże) odcinki Żbików zostaną tu krytycznie zrecenzowane? Co dalej? Czegoś będzie brakowało. Może wtedy wziąć na warsztat np. "Fortunę Amelii" (też milicyjniak, chociaż short), albo mini cykl "Czarna Róża", "Figurki z Tilos", "Skradziony skarb" (co prawda nie milicyjniaki, ale np. powieści Joe Alexa oraz różnych autorów zachodnich których akcja dzieje się w realiach "świata zachodniego", też są recenzowane na stronie "Klubu Mord").
A propos: wszystkie są autorstwa J. Wróblewskiego, są świetnie moim zdaniem narysowane, a ja porę postów wcześniej, niestety pochopnie, wyraziłem się o nim niekorzystnie (... bardziej rzemieślnik, niż artysta ...). Chyba się wycofam z tej opinii.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Molczak dnia Sob 16:49, 18 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 16:48, 18 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

Pamiętasz alternatywne komiksy I CO DALEJ KAPITANIE i WESOŁY FINAŁ? Tam dopiero można się uśmiechnąć nad pomysłowymi scenariuszami.

Jasne, że pamiętam. Wiele sobie obiecywałem, jak zobaczyłem realistyczne, kolorowe okładki na wysokim poziomie graficznym. Specjalnie onegdaj kupiłem przez allegro. Ale jak otworzyłem, to mocno się rozczarowałem. Scenariusze, i owszem, pomysłowe i dowcipne, no ale te rysunki Evil or Very Mad.
Można powiedzieć: treść ok., ale forma do d... (poza okładkami, oczywiście).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Molczak dnia Sob 16:51, 18 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 22:44, 18 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:
Milicjantki w komiksach z serii „Kapitan Żbik”
Inna Marzena miała swój mały epizod w polowaniu na „Kruka”.

por. Marzena I (Podwójny mat, Porwanie)
por. Marzena II (Pogoń za lwem, Salto śmierci, Granatowa Cortina)


Oj tam, skąd przekonanie, że to inna Marzena? A może to ta sama. Kobieta zmienną jest (nawet jeśli jest milicjantką Wink ).
Mogła zmienić image (fryzura i te sprawy).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podhale

PostWysłany: Wto 13:28, 21 Sie 2012    Temat postu:

Molczak, zapewniam, że szkice krytyczne do wszystkich komiksów Żbika zostaną tu zamieszczone. Taki jest mój pomysł. Szkice piszę kilka naraz, potem je sobie czytam na głos, potem znajomym. Biorę pod uwagę ich zarzuty, wygładzam zdania chropowate i zamieszczam tutaj. Dobrze by było, gdyby czytelnik miał trochę innych informacji na temat tejże serii i w trakcie lektury miał interesującą zabawę w porównywanie "jak było w rzeczywistości" a jak kreowała pewne fakty i postawy bohaterów propaganda. Nie da się ukryć, że Żbiki są ciekawym zapisem tamtych czasów, JAK POWINNA BYŁA WYGLĄDAĆ ÓWCZESNA POLSKA. Tematów po zakończeniu szkiców krytycznych nie zabraknie, bo mam jeszcze w planie kilka szkiców na temat rysunku poszczególnych twórców, trochę na temat okładek, które również mają swoją historię i nieco o historii milicji.
Ten pomysł z innymi komiksami J. Wróblewskiego jest bardzo interesujący. Co prawda milicji tam nie ma, bo to i w innych krajach się dzieje akcja, ale nieco propagandy jest i będzie się czego uczepić Very Happy
Taki Montellano stróż meksykańskich zabytków i paskudny imperialista MacKellar z USA, który dybie na nie razem ze swoim gangiem Very Happy

Komiksy alternatywne Żbika mogą się nie podobać w różnych względów. Raczej postrzegam je jako zabawę formą i lekkie traktowanie głównego bohatera bez tego milicyjnego zadęcia.

Ejże, Marzena I od II różni się fryzurą Very Happy
Żbik lubił otaczać się pięknymi kobietami, choć dziwnie był nieczuły na ich wdzięki Very Happy

Co do "późnego" J. Wróblewskiego, to widać już pewną powiedziałbym stabilizację jego rysunku, mimo to nadal panie i panowie przezeń rysowani różnią się tylko fryzurami ewentualnie układem twarzy (wystające kości policzkowe, albo nos: gruby, chudy, zadarty etc., kolor włosów). W "FIGURKACH Z TILOS" jeden z bohaterów jest idealnie podobny do Żbika Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 18:17, 21 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:
zapewniam, że szkice krytyczne do wszystkich komiksów Żbika zostaną tu zamieszczone. Taki jest mój pomysł.


Jestem zachwycony. Przede mną przynajmniej kilka miesięcy (tygodni?) ciekawych wrażeń.
„Szkice krytyczne” są jak ciekawy serial telewizyjny, po obejrzeniu bieżącego czeka się z niecierpliwością na kolejny, pasjonujący odcinek. Mam nadzieję, że poza moją skromną osobą, inni mają podobne odczucia, chociaż jakoś się nie ujawniają, nic nie piszą, nie komentują. A przydała by się jakaś zachęta dla Autora, dowody uznania etc.
Drodzy, inni forumowicze!
Napiszcie coś, no choćby krytykę „szkiców krytycznych.” W końcu nam się generał zrazi i zaprzestanie tworzenia kolejny „perełek”. W końcu dla kogo On się tak męczy? Dla mnie jednego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 18:34, 21 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:
Szkice piszę kilka naraz, potem je sobie czytam na głos, potem znajomym. Biorę pod uwagę ich zarzuty, wygładzam zdania chropowate i zamieszczam tutaj.


Przyznaję, że jestem pod wrażeniem Twojego zaangażowania, wprost profesjonalnego podejścia. Widać, słychać i czuć że szkice tworzy prawdziwy zawodowiec. Z sympatią i jednocześnie uznaniem mogę powiedzieć, że należysz do gatunku tzw. „pozytywnie zakręconych”. Tak trzymać Very Happy !
Dziękujemy za dotychczasowe dokonania i prosimy o jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 18:48, 21 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

Ejże, Marzena I od II różni się fryzurą Very Happy

Ejże, ktoś nie czytał uważnie mojego posta. Taż właśnie o tym napisałem. Że to może być ta sama osoba, tylko zmieniła fryzurę (jak to kobieta).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Molczak




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 21:58, 21 Sie 2012    Temat postu:

Generał napisał:

Żbik lubił otaczać się pięknymi kobietami, choć dziwnie był nieczuły na ich wdzięki Very Happy


No kto go tam wie jak to z nim było naprawdę? Komiks wszystkiego nie pokazywał bo przecież cenzura, misja wychowawcza etc. Ale np. dziwnie łatwo poszło mu przekonanie Rosity (odcinek „Porwanie”) żeby mu pomogła w nocnej przeprawie przez jezioro. Może żeby ją przekonać, użył całego swojego potencjału męskiego wdzięku i uroku i kto wie jak daleko zaszedł w okazywaniu tegoż potencjału? Wszystko oczywiście dla dobra służby. W każdym razie noc była dość długa. Mógł jednocześnie obiecać że tylko przepłynie na drugą stronę jeziora, załatwi sprawę i niebawem wróci. Biedna dziewczyna uwierzyła w te obiecanki, czekała, a nocny kochanek już nigdy się nie pokazał Crying or Very sad.

Albo też, czy ktoś w odcinku „Spotkanie w Kukerite” zwrócił uwagę z jaką zalotną miną Ola mówi do Żbika „Mieszkam obok ciebie w pokoju 401”? Czy możemy mieć pewność, że takim sygnale ze strony Oli, sypiali osobno?
Centrala była daleko, nikt ich nie pilnował Wink.
Znamienne też jest, że skończeniu operacji umownie nazwijmy ją „Zapalniczka z pozytywką”, Ola jakby „zeszła ze sceny”. Można to wytłumaczyć tym, że do płk. Czeladki doszły informacje z pewnych źródeł jak to Żbik z Olą przy okazji pełnienia obowiązków, na koszt państwa zrobili tam sobie „wczasy erotyczne”. W imię dobrze pojętego interesu służby, płk Czeladka postanowił potem odseparować ich wzajemnie od siebie i przesunął Olę na inne stanowisko (Żbika nie mógł, był zbyt cenny, w jego przypadku skończyło się na ostrej reprymendzie słownej).
A kto był tym „poinformowanym”, który doniósł do płk Czeladki?
Istnieje na ten temat w gronie współczesnych badaczy historii M.O. parę teorii. Jedna z nich mówi że przebieg wydarzeń był następujący. Otóż rudy mafioso, który rzucał w Żbika nożem, rzekomo w celu sprawdzenia go, był w istocie wtyczką służb specjalnych w siatce przemytniczej. Żbik o tym z oczywistych względów nie mógł wiedzieć.
Działania wiadomych służb i organów były wielowątkowe i złożone.
W archiwum wspomnianych służb zachował się meldunek agenta o kryptonimie „Rudy mafioso” który rzuca pewne światło na przebieg wydarzeń. Z w/w meldunku wynika, że ów agent w celu nabycia ostatecznej pewności co do osoby Żbika, postanowił urządzić mu kolejną niestandardową próbę. Niczym Kato, służący inspektora Clouseau z „Różowej pantery”, postanowił zaatakować Żbika w środku nocy, w jego łóżku. Jak zaplanował, tak uczynił. Zakradł się nocą do pokoju hotelowego w którym zameldowany był Żbik i zaczął podduszać go poduszką. Niespodziewanie zapaliło się światło. To Ola niewidoczna dotąd w ciemności, zapaliła nocną lampkę, po czym jako dobrze wyszkolona funkcjonariuszka momentalnie wyskoczyła spod kołdry i natarła na rudego. Nastąpiła walka z zastosowaniem sztuk walki niczym walka detektyw Heleny ze zbirami na stronie 15 „Figurek z Tilos”. Ola w przeciwieństwie do detektyw Heleny była bez bikini (ściślej: w ogóle bez niczego) a dopiero co włączona lampka nocna rzucała na ciało Oli charakterystyczne światłocienie tworząc niezwykłą scenerię. W tej sytuacji rudy całkowicie się zapomniał i przez to łatwo dał się rzucić na ziemię i unieszkodliwić. Dopiero po jakiejś chwili chrapiący w najlepsze Żbik obudził się, wykaraskał z betów i ujrzał zapewne zaskakujący dla niego widok Oli trzymającej w uścisku obezwładnionego rudego. Rudy duszony przez Olę, zobaczywszy Żbika z trudem dobył głosu i charcząc wyszeptał „Spokojnie to tylko kolejna próba”.
Zapewne meldunek agenta „Rudy mafiso” opisujący powyższe wydarzenie, dotarł do Czeladki i stąd jego decyzja o przesunięciu Oli na inne stanowisko. A dlaczego? Zapewne uznał, że nie po to ją wysłał ze Żbikiem żeby go rozpraszała, przez co mógł on utracić swoją charakterystyczną czujność. Zamiast skupić się na swojej misji, za bardzo miał w głowie romans z Olą co mogło skutkować karygodnymi błędami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podhale

PostWysłany: Śro 12:09, 22 Sie 2012    Temat postu:

Molczak, ale się uśmiałem z ostatniego postu Very Happy Very Happy Very Happy
Masz talent do pisania zabawnych historii Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Książki polskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin