www.klubmord.fora.pl

Generał

Stefanie, odgadliście zagadkę prawidłowo w nagrodę dostajecie pochwałę postu. Satysfakcjonuje Was? Cool

Dzięki za głos w dyskusji. Może trochę szerzej być opowiedział o tym chrzcie obozowym? Nigdy nie byłem na obozie harcerskim więc ichnie zwyczaje są mi nieznane w tej kwestii. Co to była ta próba odwagi? Chodziliście nocą po lesie, czy coś innego?

Cała trylogia jest całkiem sympatyczna. Bohaterowie muszą być idealni, bo "Żbik" musiał spełniać obok funkcji rozrywkowej też tą pedagogiczną. Czytałem opinie, że to najgłupszy scenariusz w całej serii. Intryga kryminalna jest fantastyczna i po którymś z rzędu czytaniu człowiek się zastanawia między innymi nad tą gumową łodzią i wychodzi na wierzch cała fantazja scenarzystów. Zrobiłem mały eksperyment. Dałem do przeczytania trylogię kilku kolegom i po pierwszym czytaniu żaden nie zwrócił uwagi na nielogiczność z łodzią podwodną. Dopiero, jak im to pokazałem, to zauważyli.

Miedzianowłosy Tomek to mój ulubiony bohater. Marek nie do końca był takim niedojdą. Umiał świetnie pływać i nurkować. Akcja na jeziorze była popisowa pod każdym względem łącznie z pierwszą pomocą.

Biurokracja była i w "Żbikach". Przejrzyj dokładnie trylogię GRANATOWA CORTINA. Kpt. Żbik nieczęsto wychodzi z komendy tylko siedzi za biurkiem albo coś pisze albo odbiera telefony. Trochę tego też jest w komiksie GDZIE JEST JASNOWŁOSA?. Tam zaś ma mnóstwo makulatury pocztowej do przejrzenia.

Prowokacja z samolotami była zagrywką psychologiczną. Sam Żbik mówił, że jak szpiega interesują samoloty to nie wytrzyma i przybędzie nad jezioro. I tak się stało.

stefan downar

Chrzest obozowy przechodził każdy kto był pierwszy raz na obozie i dziwię się czemu to pominęli w komiksie. Nie miało to charakteru znęcania się nad pierwszakami. Nic w tym stylu. Miała być dobra zabawa i dużo śmiechu. Jakaś tam obawa była zawsze bo opowiadali różności co takiego nie będą robić. Próba odwagi polegała na tym że delikwentom zawiązywano oczy i po trzech stawali na szerokiej desce. Czterech starszych harcerzy podnosiło ją do góry i opuszczało i znowu do góry. Tak manewrowali tą dechą by stojący na niej nie zorientowali się na jakiej są wysokości. I potem była komenda "skacz". Tylko jeden jak pamiętam skoczył od razu. Ja się zawahałem. Wydawało się że jestem wysoko nad ziemią a jak wreszcie skoczyłem to okazało się ze to 20 cm Very Happy

. I oto w tej próbie odwagi chodziło. Ci co stali i oglądali to podpuszczali "nie skacz nie skacz jesteś wysoko" a jak już się skoczyło i zobaczyło jaka była naprawdę wysokość to był śmiech. Po pierwszym skoku miałem chęć skoczyć jeszcze raz ale już mi nie dali.

stefan downar

Generale chyba nie zapomniałeś o nas? Laughing

Miesiąc się kończy a nowego szkicu nadal brak.
Może dopadła niemoc twórcza? Cool

Derwisz

Generał ma się dobrze i tworzy. Na stronie/blogu Generała możemy już poczytać i posmakować zeszyty z kapitanem Żbikiem. Radzę tam zajrzeć, adres w stopce postów Generała.

stefan downar

Przyzwyczaiłem się czytać szkice tutaj na forum Smile

Pewnie jestem leniwy Smile

Ale przyznam bez bicia że chciałbym mieć komplet tych szkiców na półce.
Zaglądam na bloga, bo pomysł z dodawaniem komiksów był bardzo dobry. Podczytuję sobie wybrane numery.
Generał obiecał że nie spocznie na lurach po napisaniu ostatniego szkicu do Żbika i pewnie coś nowego pociągnie dalej Smile

.

Generał

Kolejny szkic do poczytania.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

stefan downar

Dobry szkic. Zzieleniała nauczycielka i śmiejący się szkielet za szafą w pokoju nauczycielskim to zdecydowany gwóźdź komiksu Smile

.

Grozdek moim zdaniem był zabójcą z przypadku. Pewnie chciał postraszyć Pieczyngera ukradzioną bronią. A tymczasem zawiodły go nerwy i strzelił. Miał pecha bo trafił od razu w głowę.

Z drugiej strony interesuje mnie jak działali wówczas ci kontrolerzy. To nie byli przypadkiem ormowcy? Bo jakoś wątpię w istnienie cywilów w takiej roli.

Derwisz

Jak zwykle bardzo dobry szkic. Szkic w połączeniu z komiksem on-line to już sama rozkosz. Razz

stefan downar

Lubię czytać te szkice. Znalazłem je przez przypadek w sieci jakiś czas temu i lektura mnie wciągnęła. Interesujące wprowadzenie do lektury tych komiksów. Nie spotkałem jeszcze takich opracowań do "kapitana Żbika". Najważniejsze, że Generałowi się chce pisać Cool

. W końcu to już ponad 2 lata (wątek istnieje od marca 2012). Czekam na ostatnie zapowiedziane szkice. Pewnie w wakacje już będą. A chciałbym mieć cały komplet Smile

Komiksy ściągnąłem sobie kawałek czasu temu ale on line lepiej się czyta Smile

i zawsze można wrócić do wybranego, nie trzeba podłączać pendriva tylko się kliknie i już Smile

Molczak

Generał

Derwisz i Stefan: dziękuję za dobre słowo. Cieszę się, że szkice się podobają. Zaznaczam jednocześnie iż są one całkowicie subiektywną oceną ŻBIKÓW i każdy czytelnik ma swoje własne zdanie i niekoniecznie musi się zgadzać z moimi opiniami Very Happy

.

Molczak: komiks bez wątpienia dobrze się czyta. Akcja jest szybka, nie ma zbędnego gadania. Scenariusz rzeczywiście nie jest najwyższych lotów, ale nie wymagajmy zbyt wiele. Konwencji musiało stać się zadość. Niemniej na swój sposób ma w sobie coś z realnego życia i to jest jego plus. Zgadzam się z tym, że rysownik uratował ten numer bardzo dobrą grafiką. Ruch w kadrze, to jest to coś, co sobie cenię w jego twórczości.
Rosiński oddał rysowanie ŻBIKA bez bólu. Miał coraz więcej pracy i lepsze propozycje. Polch też nie żałował odejścia. W wywiadzie dla Rebelya.pl stwierdził wprost, że ŻBIK nie miał szans na rozwój, a nie interesowało go rysowanie cukierkowych historii. Inaczej mówiąc potrzebna była nowa formuła komiksu, a nie ślepe brnięcie w dydaktyzm. Na zmiany jednak nie było co liczyć. W komórce propagandy KG MO nikt by nie pozwolił uczynić ze ŻBIKA komiksu prawdziwie sensacyjnego bez oglądania się na pedagogizowanie czytelników.

Jerzy Wróblewski swoim świetnym rysunkiem nie tylko odświeżył komiks, ale i ratował kiepskie scenariusze (np.: trylogia WIELORYB Z PERYSKOPEM). Prawdę mówiąc w 24 ŻBIKACH jego autorstwa było 10 komiksów z wyraźnie dydaktycznym scenariuszem (w rodzaju wspomnianych WAKACJI Z DUCHAMI), pozostałe 14 stanowiły coś pomiędzy sensacją a dydaktyzmem. Można im zarzucać infantylizm, naiwność, nadmierny dydaktyzm, przesładzanie rzeczywistości, mniej lub bardziej nachalną propagandę. Za to pod względem graficznym stoją na całkiem wysokim poziomie. Choć pod koniec serii zauważalne jest zmęczenie kreski rysownika.

Derwisz

Generale, czy na swoim blogu gdzie udostępniasz do przeczytania w trybie on-line klasyczne komiksy ze Żbikiem, masz może zamiar udostępnić "Tajemnicę Plaży w Pourville"

Generał

Będą też dodane nawiązania i kontynuacje Żbika.
"Tajemnica..." będzie w dwóch wersjach: ze starym i nowym zakończeniem.

stefan downar

Też bym przeczytał o plaży Pourville Very Happy

.
Kiedy planujesz dodać ten komiks?
A "Białą mewę" też dasz?

Generał

Zapraszam do lektury nowego szkicu.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]