Anna Lewandowska
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Ursynów
|
Wysłany: Czw 22:48, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem wrogiem poprawiania, "ulepszania" i "uwspółcześniania". Poprawiam literówki i znaki przestankowe, czyli zwykłe błędy korektorskie. Nie ruszam łamańców językowych, od których czasem włos jeży się na głowie - tak napisał autor i tak powinno zostać. Czytelnikowi też należy się trochę rozrywki, a właśnie na takie "smaczki" niektórzy specjalnie polują.
Jarku, gazetowiec w formie oryginalnej był drukowany w gazecie, tam masz wszystkie błędy i literówki popełnione przez zecera. Wydanie książkowe siłą rzeczy musi się różnić od gazetowego. No i zawierać nowe błędy i literówki
Wkurza mnie też, gdy kolejne wydania książek różnią się znacznie od pierwszego. Praktykuje coś takiego m.in. p. Joanna Chmielewska, która zmieniała każde z wydań swojej "Autobiografii". I jeszcze stwierdziła, że przecież póki człowiek żyje, to jego biografia się zmienia. Poniekąd. Teraźniejszość i przyszłość owszem, ale przeszłość? Chyba raczej nie. A jeśli coś ważnego z tej przeszłości jej się właśnie przypomniało, to - moim zdaniem - powinna napisać o tym w czasie, w którym sobie to przypomniała. Nie wyobrażam sobie bowiem, jak udałoby mi się upchnąć w moim skromnym metrażu siedem pełnych wydań "Autobiografii", z których każde jest inne
Ale w końcu każdy chwyt jest dobry, żeby sprzedać trochę więcej książek
Post został pochwalony 1 raz
|
|