|
www.klubmord.fora.pl Forum Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej MO-rd
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwas5
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:09, 06 Sie 2013 Temat postu: Pytanko |
|
|
Ile jest warty 1 numer serii" Ewa wzywa 07 " Pt. "Tajemnicza Katarynka" w dobrym stanie? Pozdro.Gdańsk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Śro 11:45, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Pewnie niezbyt wiele może w granicach 5-10 złotych. Poza tym pierwszy numer ukazał się w upadłej obecnie reedycji. I jak pamiętam cenę to coś około 6 złotych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwas5
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:50, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc myślałem,że dużo więcej bo to jednak rzadka rzecz.Kupiłem właśnie za 10 Pln i myślałem że zrobiłem dobry interes,a tu dupa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Czw 9:23, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłem cenę 1 i 2 numeru "Ewy...", które ukazały się w zeszłym roku w upadłej reedycji. Wynosiła ona 5.60 zł. Zatem "stara Ewa" również nie przekroczy granicy 6 złotych. Ze względu na to, że ma nowszą konkurencję.
Parę miesięcy wstecz na jednym portali (nie allegro) widziałem oferowane kilka numerów starych "Ew" w tym 1 numer za 2,50 zł sztuka. Niemniej jednak stary 1 numer wart jest swojej ceny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwas5
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:20, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem nie można porównywać "starej" Ewy nr 1 z nową 1 z reedycji. To dwie różne rzeczy.Ta pierwsza ma swoją historię i duszę (zapach,kolor itp),a nowa to tylko kawałek zapisanego papieru zszyty nitką albo nawet nie Czy nie dostrzegasz tej subtelnej różnicy Generale ?
PS.Poza tym ta pierwsza jest nawet starsza od internetu:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marwas5 dnia Czw 14:22, 08 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalena
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:27, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Z cenami bywa różnie. Jakiś czas temu widziałam na Allegro Świecznik Maurów Heleny Turbacz ( czyli pani Sekuły) za 40 zł. Było kilka ofert. Nie wiem, za ile poszedł, bo mam swój komplet "Ew", więc nie obserwowałam końca sprzedaży. Ale cena była dość wysoka. Przypuszczam więc, że ta Tajemnicza katarynka na pewno nie jest przepłacona. Jednak tamta seria to ... oryginał, można powiedzieć dokument, ma klimat. Ta nowa, to tylko reedycja. Lepsze to niż nic, jeśli ktoś lubi kryminały, ale inne uczucie się ma, gdy bierze się do ręki starego Jamnika, albo Labirynt, czy Srebrny kluczyk, a inne, gdy nowiutkie wydanie starego kryminału. Zupełnie inaczej "smakuje" To tak, jak czytanie przedwojennego pożółkłego Marczyńskiego i nowego, w lakierowanych okładkach. Treść fajna, prawie to samo, prawie ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magdalena dnia Czw 17:28, 08 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 7:21, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
marwas5: wydanie z reedycji jest bardzo dobre pod względem jakości. Taka książka przetrwa lata. Szkoda, że reedycja upadła. Nie ukrywam, że nie mam zbyt wielkiego sentymentu do kolumnowego układu tekstu w EWACH i bardziej odpowiada mi cała strona, jak to przyjęto w reedycji. Ukryć się jednak nie da, że stare EWY mają często specyficzny zapach i to niekoniecznie stęchlizny Nie idzie tego nieraz ani wywietrzyć ani zabić jakimiś mocnymi perfumami
Magdalena: ceny za egzemplarz EWY powyżej 5 zł uważam za naciąganie, a już 40 zł to gruba przesada. Rozumiem, że pojedyncza sztuka poczciwego Żbika może opiewać na taką sumę lub więcej, ale nie takiego kryminałku. Na portalach grasuje jednak spora liczba naciągaczy żerujących na niewiedzy nabywcy/ów. Z czytaniem pożółkłych książek bywa rozmaicie, choć nie zaprzeczam, że istnieje coś takiego, jak "klimat". Papier starzeje się niestety i staje łamliwy. EWY w przeważającej mierze wydawane były na papierze najgorszej klasy. Nie wiem, jak w Twojej kolekcji, ale moje EWY w prawie połowie egzemplarzy mają coraz więcej brązowych plam na kartkach. Kwaśny papier ulega postępującej destrukcji i nie mam możliwości by temu zapobiec. Rozważam za to myśl zeskanowania EW do pdf-ów, aby je ocalić przed degradacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalena
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:59, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Generale, są zwolennicy Żbika i również trafiają się miłośnicy Ew, tych ze starego wydania również. Osobiście znam człowieka, który kolekcjonował przedwojenne zeszytowe wydania rozmaitych książek, zarówno kryminałów jak i przygodowych (np Tarzana) W Ewach, jak w każdej serii książek pisanych przez różnych autorów w rozmaitych stadiach ich zapotrzebowania na dobra doczesne, są zeszyty lepsze i te słabsze. Z przyjemnością, muszę stwierdzić, że moja ulubiona pisarka kryminałów pani Sekuła "trzymała poziom" i jej powieści były, jak zwykle bardzo dobre, dobre i niezłe. Jedną napisała używając pseudonimu i może dlatego ta powieść stanowiła obiekt pożądania kilku osób. Nie wiem. Przeglądając oferty Allegro zauważyłam, że istotnie niektórzy sztucznie zawyżają cenę, ale przeważnie nie osiągają wielkich sukcesów. Książki dzisiaj raczej kupują ludzie, którzy się nimi interesują i orientują się w ich wartości. Choć oczywiście nieraz są wyjątki. W każdym razie naciągaczy tam nie brakuje. Ja swoje Ewy, tak jak i Labirynty kupowałam w księgarniach, antykwariatach, wymieniałam u znajomych, kupowałam z przysłowiowej walizki na rynku itd. Ewy mam wszystkie, Labiryntów jeszcze brakuje. Jeśli chodzi o jakość, to rzeczywiście kiepska, plamy też występują. Okładki często były przeze mnie podklejane, jeśli były ... a niektóre są w stanie idealnym. Zapachu nie wyczułam. Ale nie obwąchiwałam ich. Leżą na półce pod oknem, to pewnie i wywietrzał. Kwaśny papier istotnie zbyt trwały nie jest i pomysł ze skanowaniem Ew jest bardzo dobry. Mam nadzieję, że trochę czasu im jeszcze zostało i zdążę nacieszyć się tymi ulubionymi. A potem ... przejdę na te zeskanowane.
Te Ewy z reedycji widziałam jedynie w ofertach na Allegro. Nie miałam ich w ręku, nie widziałam, nie przeglądałam, nie mogę więc nic powiedzieć o ich jakości. Mam swój stary komplet Ew i tego się trzymam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magdalena dnia Pon 12:19, 12 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 12:34, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Magdalena, skoro kompletowałaś EWY drogą antykwaryczno - bazarową, to się dobrze orientujesz w cenach tychże kryminałków. Część moich Żbików, EW i innych milicyjniaków (głównie z serii KSK) też nabywałem w antykwariatach po cenach kilkuzłotowych, ale to były lata 90-te i początek nowego Millennium i nie było jeszcze jakiegoś boomu na tą "literaturę". Teraz - niestety - ten i ów wyczuł pismo nosem i usiłuje naciągać nieświadomych nabywców.
Czas nie pozostaje obojętny wobec dawnej literatury kryminalnej i pożera ją powoli. Wiadomo, kiepski papier. Obawiam się, czy większe plamy nie pojawią się też na moich Żbikach; na razie wykwitają sobie na marginesach i też mnie to bardzo niepokoi.
Upadła reedycja EW jakościowo była o wiele lepsza od reedycji siedmiu Żbików B. Polcha. Co z tego, że dobry papier, jak druk skanów poniżej krytyki.
Do skanowania EW się dopiero przymierzam. Muszę znaleźć na to jakiś kawałek czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalena
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:43, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Z cenami to bywa różnie. Ja kilka lat "polowałam" na Trattorię na ulicy Skrybów. Były na Allegro i po 40 zł, po 60, 35 itp ... ale postanowiłam, że nie będę przepłacać. I dostałam w przyzwoitej cenie. Dodatkową korzyścią było to, że oferował ją antykwariat z mojego miasta i można ją było odebrać osobiście. Odpadła więc cena przesyłki. W tymże antykwariacie wypatrzyłam jeszcze dwa dość stare Labirynty, których nie miałam. Bardzo tanio Z książkami dla dziewcząt bywa podobnie. Klawikord i róża Popławskiej "chodziły" swego czasu na Allegro od 50 do 80 zł. Wysoki dom podobnie. A znalazł się sprzedawca, który wystawił część księgozbioru w cenie 1 zł za sztukę. Zdążyłam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magdalena dnia Śro 8:35, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 14:47, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Sama widzisz, jak naciągacze windują ceny. Kto nieświadomy da się naciąć, kto wie ile dany egzemplarz warty woli poczekać aż naciągacz zmięknie tudzież szukać w innych miejscach po lepszej cenie. Lubię antykwariaty od podstawówki. Ale szczególnie antykwariaty śmieciowe. Nie dość, że mają klimat, to jeszcze można trafić na interesujące rzeczy po normalnych cenach. No i najlepsze to grzebanie w tym wszystkim całymi godzinami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nexus6
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:16, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Wszystko zalezy od popytu i stanu zeszytu. Dlaczego na przykład zeszyty ze Zbikami potrafią się sprzedać w cenie nawet 800-1000 zł.(oczywiście stan kolekcjonerski)? I to często te żbiki, ktore mają najmniej ciekawą kreskę.
Na ewki nie ma specjalnie mody wiec i ceny niskie, ale dorwać w dobrym stanie pierwsze numery moim zdaniem jest warte nawet kilkunastu zlotych. Sam poluje, aby wymienić kilka w złym stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pon 13:33, 30 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Poniekąd cieszę się, że moją kolekcję Żbików zebrałem w czasie, gdy nie było mody na te komiksy. Dzisiaj musiałbym wydać kilka tysięcy złotych za całą serię. Jak widzę ceny za niektóre numery (rzeczywiście te z nie najlepszą kreską), to aż się dziwię z jednej strony zachłanności oferenta, a z drugiej naiwności nabywcy. Osobiście nie dałbym za pojedynczy numer Żbika więcej niż 50 zł. Żbiki w "stanie kolekcjonerskim" to widziałem tylko w postaci egzemplarzy archiwalnych w BJ. Praktycznie nigdy nie używane i dobrze przechowywane faktycznie są we wspaniałej kondycji niż Żbiki w obiegu antykwaryczno - aukcyjnym.
Czy na EWY jest moda? Trudno powiedzieć. Ceny są różne od kilku złotych do kilkudziesięciu. Czy to zależy od rzadkości i stanu numeru? Pewnie tak. Dla mnie jednak cena powyżej 5 zł za jeden egzemplarz, to naciąganie podobnie jak 1000 zł za "Dziękuję kapitanie".
Jak wspomniałem wyżej, EWY i Żbiki były wydawane na najgorszym papierze (ostatnie numery już na trochę lepszym) i wraz z upływem lat postępuje degradacja kwaśnego papieru (wykwitające nieciekawe brązowe plamy). Stąd duże nadzieje wiązałem z planowaną i przerwaną reedycją EW. Odświeżenie serii ucieszyłoby pewnie jej wielbicieli i dało szanse na jej przetrwanie dla kolejnych pokoleń.
Tak samo dobre byłoby ponowne (tylko staranne!) wydanie Żbików.
Wobec upadku planów reedycyjnych jedyną osiągalną dziś metodą uratowania tej literatury jest jej digitalizacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nexus6
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:41, 01 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Co rozumiesz przez słowo naciągane ceny po kilkaset złotych za żbiki? Niedawno jakiś gościu chyba wyprzedawał swoją kolekcję (w idealnym stanie) i początkowe ceny byly po około 10 zl. Sam nawet wziąłem udział w licytacji, ale przy 50 odpadłem, a ceny rosły i rosły. Zdaje się, że taki Diadem Tamary poszedł za ponad 800 zł. Jeżeli jest popyt na coś co jest unikalne, a żbiki z biegiem lat będą coraz bardziej unikalne, zwłaszcza w idealnym stanie, to ceny będą rosły. Za 5-10 lat te same zeszyty będą po kilka tyś. zł. A szanse na wznowienie ich żadne. I nieważne na jakim były papierze, po prostu mają teraz wartość muzealną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 12:25, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jak zaczynałem zbierać Żbiki nie zwracałem uwagi na papier. Wtedy interesowała mnie tylko zawartość komiksu. Po zakończeniu kompletowania serii, inaczej zacząłem traktować te komiksy i jakość papieru stała się dla mnie bardzo ważna. Nie mam zamiaru ich odsprzedawać, gdyż mają dla mnie wartość emocjonalną, stąd zrozumiałe, że zależy mi na ich w miarę długim przetrwaniu. A czas jest mocno złośliwy dla nich.
Pamiętam komplet Żbików B. Polcha z nieudanej reedycji 2002. Papier bardzo dobry, okładki też, za to druk skanów tragiczny, podobnie jak kolory. Do dziś żałuję wydanej kasy. Już kapitan Kloss był lepiej wydany.
Dlatego ponowne wydanie Żbików (wiem, że niezbyt realne) musiałoby być staranne pod względem graficznym.
Za 5-10 a nawet 20 lat Żbiki będą się sypać (zależy od stanu i warunków przechowywania), podobnie, jak wiele innych publikacji wydawanych na najgorszym, gazetowym tudzież makulaturowym papierze. Unikalność Żbików pewnie przez to będzie rosła albowiem coraz mniej ich będzie w obiegu (w stanie dobrym) ze względu na postępującą degradację papieru.
Ceny 1000 zł za jeden numer są dla mnie naciąganiem, ale każdy ma na ten temat inne zdanie. Nie ma sensu się tutaj licytować. Dla kolekcjonera fascynata wydanie tego 1000 nie będzie stratą, gdyż ma w perspektywie odsprzedanie ich po latach za większą sumę. Jestem w stanie to zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|