www.klubmord.fora.pl

Zbynio · Wysłany: Czw 18:07, 17 Mar 2011 Temat postu:

"Elżbieta odchodzi" była gazetowcem w 1967 r. i była opublikowana w 1968 r., więc wiele lat przed tym o czym pisze Kuroń. Do dalszych analiz radzę zajrzeć do opracowań na stronie klubowej.

MCh · Wysłany: Czw 21:13, 17 Mar 2011 Temat postu:

MCh · Wysłany: Czw 9:47, 22 Mar 2012 Temat postu:

Zbynio · Wysłany: Czw 18:10, 22 Mar 2012 Temat postu:

Mirek,
Strzał na dansingu jest gazetowcem z 1962 roku, a Dzieje jednego pistoletu z 1966 roku. Do analizy przydatne jest moje zestawienie w Opracowaniach. Przypuszczam, że Kuroń nie napisał nic, co by się nadawało do wydania. Takie jest zdanie Marka Nowakowskiego, z którym rozmawiałem.

Kierenski · Wysłany: Czw 18:18, 22 Mar 2012 Temat postu:

Aha zadam takie pytanie czy kolega MCh jest miłośnikiem Kuronia w ogóle ?

MCh · Wysłany: Pią 8:11, 23 Mar 2012 Temat postu:

MCh · Wysłany: Pią 8:13, 23 Mar 2012 Temat postu:

MCh

MCh · Wysłany: Pią 9:55, 08 Mar 2013 Temat postu:

Po wnikliwej lekturze stwierdziłem, że w powieści "Śmierć czeka przed oknem" występuje mecenas Ruszyński. Epizodycznie, ale jednak jest. Dlatego ten tytuł chyba należy wykluczyć.
W kręgu podejrzeń pozostają:
- "Dzieje jednego pistoletu" (1975 gazetowiec p.t. "Gang morderców", 1976)
- "Alfabetyczny morderca" (1976 gazetowiec, 1981)
- "Morderca szuka drogi" (1976 gazetowiec, 2010)

Pawd · Wysłany: Nie 16:30, 02 Mar 2014 Temat postu:

Spróbuję reaktywować temat i podsunąć Wam nowy trop.

W książce wspomnieniowej Lecha Jęczmyka "Światło i dźwięk" 2013 na str. 172-173
znajduje się skan pewnego dokumentu z IPN.

Książkę posiadam i jesli jesteście zaintersowani wrzucę skan.

Pawd · Wysłany: Nie 17:03, 02 Mar 2014 Temat postu:

Skany wrzuciłem na Mordowego facebooka.

[link widoczny dla zalogowanych]

stefan downar · Wysłany: Pon 18:32, 03 Mar 2014 Temat postu:

I faktycznie nigdy się nie ukazały te teksty?

Pawd · Wysłany: Pon 19:16, 03 Mar 2014 Temat postu:

Książka "Śmierć o zielonych oczach" nie istnieje. Nie wiadomo, czy ukazała się pod innym tytułem. SB przechwyciła ten maszynopis w Iskrach w czerwcu 1974 roku, lecz dalej sprawa była rozgrywana po cichu, a wydanie miało być odwlekane w nieskończoność.

Klubowicze wytropili, że Kuroń wyznał w wywiadzie, że wydał 3-4 kryminały pod pseudonimem innego pisarza, również wydającego pod pseudonimem. Zakładamy że chodziło o Edigeya. Później zgubiła go ambicja, bo wymyślił sobie własny pseudonim - Grażyna Borucka (nazwisko żony). Wtedy też na jego trop wpadła SB.

Wygląda więc, że to własnie ten epizod opisuje Lech Jęczmyk. Tekst "Śmierć o zielonych oczach" był jednak podpisany nazwiskiem Dobrowolska, nie Borucka. (Ewa Dobrowolska to szwagierka Kuronia). Sądzę że udzielając wywiadu po wielu latach JK się pomylił. Jest to prawdopodobne ponieważ nazwiska żony również użył jako pseudonimu, tylko że do złożonych w tym samym czasie opowiadań dla młodzieży.

Oczywiście nadal nie znamy tytułów pod jakimi ukazały się kryminały JK. Jednak doszła nowa wskazówka. Trzeba szukać w tekstach Edigeya (?) ale z lat poprzedzających notatke SB (1970-1974), a nie późniejszych, co proponował MCh.

MCh · Wysłany: Wto 13:45, 04 Mar 2014 Temat postu:

To wspaniały trop. Nareszcie ujrzeliśmy dowód, że Kuroń nie fantazjował i rzeczywiście napisał co najmniej jeden kryminał. Brawo Pawd!

Mam nadzieję, że w archiwach uda się kiedyś znaleźć jeszcze więcej informacji.

MCh · Wysłany: Wto 14:19, 04 Mar 2014 Temat postu: