|
www.klubmord.fora.pl Forum Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej MO-rd
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mar1307
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Czw 16:18, 03 Kwi 2014 Temat postu: "HAITI" - Marcina Wrońskiego ... moim okiem. |
|
|
„HAITI” – i jej autor Marcin Wroński - w oczach czytelnika …......
Spotykamy się już szósty raz z komisarzem przedwojennej policji komisarzem Zygą Maciejewskim i jego współpracownikami. Jak zawsze jest to szalona ekipa, nie dająca się nudzić swoim przełożonym, jak i czytelnikom.
Komisarz dalej jawi się nam jako mistrz dyskusji ze zwierzchnikami w policji, urzędzie śledczym czy z sędzią śledczym . Jest autorem genialnych pomysłów śledczych.
Jego powiedzenie „glina nie urzędnik , musi mieć wyobraźnię” - sprawdza się każdego dnia . Ukryte, jednak trafne porównania i ironie przynoszą aprobatę w oczach ekipy, ale także są z aplauzem przyjmowane przez przesłuchiwanych. Potrafi zapędzić w kozi róg największych cwaniaków , kieszonkowców czy włamywaczy. Co dziwniejsze, oni się z tym zgadzają i mu pomagają w śledztwach. Świadomie czy niechcący, to już nie jest takie ważne. Zyga to twardy policjant z zasadami , może dopasowanymi do jego potrzeb
i trochę naciąganymi , ale to i tak lepsze, niż glina szuja...Choćby jego pseudo kolega komisarz Borowik.
Zyga zawsze ma genialne pomysły śledcze. Chyba tylko on do spółki z Zielnym, mógł wymyślić numer z prostytutką podstawioną wikaremu. Oczywiście wszystko to było zrobione – dla dobra śledztwa.
W „Haiti” mamy przykład już na początku akcji z jakimi naciskami przyszło mu się borykać , jak wielu wpływowym osobom musiał się narazić. Zyga jeszcze nie rozpoczął formalnego dochodzenia a już sędzia śledczy Rudniewski sugerował mu, jaki ma obrać kierunek prowadzonego śledztwa . Odciągał go, wbrew logice i zasadom kryminalistyki od badań laboratoryjnych krwi, czy śladów . Było wręcz sugerowanie przyczyn śmierci denata znalezionego w boksie ,przy torze wyścigowym. Najwygodniej dla sędziego - było stwierdzenie czyjegoś zaniedbania i uznanie śmierci mężczyzny jako niezawinionego wypadku. Powód był jasny dla wszystkich. „Haiti” była klaczą wyścigową i należała do bardzo zamożnego ziemianina , z licznymi koneksjami . Książę Świętopełk-Czetwertyński , jej właściciel, był zbyt potężny ,aby się mu narażać . Tak uznali zwierzchnicy komisarza , ale oczywiście nie on . Można się tu zastanawiać – czy był frajerem , czy faktycznie chciał dobrze i dbał o praworządność i literę prawa. Nawet jeżeli miał to oficjalne prawo w głębokim poważaniu .
Czytając „Haiti” mam wrażenie, że jest to powieść kryminalno-historyczna. Dzięki Wrońskiemu poznaję historię miasta i województwa lubelskiego od 1920 roku do lat
powojennych. Codzienne życie mieszkańców, problemy socjalne i narodowościowe.
Jest to napisane tak realnie, że żyję w tamtych czasach i uczestniczę na bieżąco w całej akcji. Coś mnie przeniosło w przeszłość, jakaś machina czasu. Panie Wroński – to jest niebezpieczne, Pan działa na podświadomość czytelników i nimi manipuluje !
Kiedy czekałem na wydanie „Haiti” - w ciągu ostatnich 2 tygodni odświeżyłem pamięć, czyli sięgnąłem do poprzednich powieści Marcina Wrońskiego. Chciałem sobie przypomnieć niektóre wątki, wrócić pamięcią do jakiś znamiennych akcji. W efekcie przeczytałem wszystkie 5 powieści od początku do końca. Bo inaczej nie da się ich czytać. Każda z nich, każdy rozdział i ustęp – są ważne i stanowią całość. Z najnowszą „Haiti” -
to już „sześciopak” - i tak trzeba je traktować , jako komplet.
Zawsze pasjonowały mnie powieści kryminalne, jednak do niedawna preferowałem kryminały z lat PRL-u – nazywane obecnie powieściami milicyjnymi .
Mamy nawet swój Klub MO-rd :
na FB [link widoczny dla zalogowanych]
i strona internetowa - [link widoczny dla zalogowanych]
Przez Marcina Wrońskiego a może dzięki niemu, sięgam teraz coraz chętniej do powieści umiejscowionych w okresie międzywojennym, opisujących akcje prowadzone przez Policję Państwową II RP, Urzędy Śledcze czy II Oddział Sztabu Generalnego.
Moim zdaniem, Marcin Wroński – za promowanie Lublina, jego historii, urbanistyki i pamiętnych zdarzeń - winien otrzymać od obecnych władz miasta – tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin !
Pisząc „Haiti” , jak i 5 poprzednich wydań o komisarzu Maciejewskim, zrobił więcej dla swego miasta niż redakcje przewodników i biura promocji urzędów administracji.
„Haiti” - tytułowa klacz , praktycznie dość biernie uczestniczy w toczącej się zawiłej akcji. I raczej nie pomaga Zydze w śledztwie . A komisarz jak mówi - lubi konie - pod warunkiem , że stoją od niego ponad kilkanaście metrów. Bo on służył w piechocie a nie w ułanach.
Autor tworząc postać „Haiti” w tej powieści – chciał chyba przy jej udziale ,symbolicznie zamknąć jakiś historyczny etap i część życia Zygi Maciejewskiego. To jak gest pomocy dla uwolnienia komisarza z jego dawnej, przedwojennej przeszłości, nawet nie formy rozgrzeszenia.
„Haiti” jako przedwojenny, sanacyjny koń wyścigowy z książęcej stajni – nie przystawał później do realiów lat 50-tych , wczesnego PRL-u.
I został przez nową władzę skazany . Koń miał symbolicznie odcierpieć całą winę Zygi za jego policyjną pracę w II RP .
Zyga został sam, bez pracy i perspektyw na najbliższy czas. Tylko, że „koń by się uśmiał” , jeśli to ma być prawda. My już znamy Zygę , on zawsze spadnie na cztery łapy, czy raczej - cztery kopyta – jak u konia !
Kiedy skończyłem czytanie powieści moją pierwszą myślą było , że strona kryminalna księgi trochę stałych czytelników kryminałów lekko zawiedzie...
Tylko jeden trup, krew się nie leje . Sprawca mordu oczywiście wykryty zostaje przez komisarza Maciejewskiego i jego ekipę. Sprawiedliwości społecznej czy raczej karnej - nie staje się przy tym za dość . Choć morderca karę poniesie...
Za to mamy wciągającą akcję powieści, narrację, ukryte myśli i możliwość własnego dopowiadania treści. Wstawki , relacje umieszczane przez Autora na początku rozdziałów z prasy zagranicznej i krajowej , przybliżają czytelnika do tamtej przeszłości, pokazują obraz życia, problemów politycznych, gospodarczych oraz bieżących wydarzeń w kraju
i na świecie.
My, uczestniczymy w nich i podświadomie rozmyślamy o tej historii...
Wracając do naszego konia, możemy mieć czysto ludzką pretensję do Autora, że chciał aby „Haiti” koniec końców – skończyła jako konina w puszce. Rasowa klacz nie zasłużyła na taki los.
I dobrze się stało , że na stronie 350 po gwiazdce *, drobnym druczkiem – jak w umowach bankowych – jest dopisek C.D...
„Haiti” wieziona na pace ciężarówki przegryzła konopny sznurek którym była przywiązana,
na zakręcie kiedy auto zwolniło przeskoczyła burtę i pognała ogromną łąką w stronę lasu . Była wolna !
W następnej VII powieści dowiemy się, że błąkającą się po lesie klacz przygarnął leśniczy . I „Haiti” została w obejściu jako leśny koń – ku uciesze jego licznej dziatwy
…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan downar
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z archiwum
|
Wysłany: Pon 13:06, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ciekawe spostrzeżenia. Nie znam tych powieści. Dopiero teraz pierwszy raz się o nich dowiaduję. Powieści kryminalne z wątkiem historii regionu to interesująca sprawa. Poszukam tego autora. Może coś znajdę to i od siebie coś dodam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mar1307
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Pon 13:38, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Marcin Wroński wydał już 6 retrokryminałów :
- Morderstwo pod cenzurą
- Kino Wenus
- A na imię jej będzie Aniela
- Skrzydlata trumna
- Pogrom w przyszły piątek
- Haiti
Bardzo dużo materiałów o autorze i jego powieściach na stronie Klubu MOrd na Facebooku !!!
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz strony Kryminalna Piła, Mroczna Seria, Kawiarenka Kryminalna ...
Warto naprawdę przeczytać wszystkie 6 książek od nr 1 do 6. Polecam , choć sam jestem pasjonatem powieści milicyjnych , te czytałem z zapartym tchem !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalena
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:46, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "Haiti". Rzeczywiście świetna powieść. Napisana dobrze, z pasją, pięknie opisany Lublin i okolice. Komisarz Maciejewski to barwna postać i świetny policjant. Skuteczny i rozsądny, mimo życiowych zawirowań i słabości.
Czy wiadomość o dalszych losach klaczy jest pewna? Ja mam pierwsze wydanie i tam na 350 stronie nie ma nic. Żadnego przypisu, gwiazdki, obietnicy kontynuacji ... dalszego ciągu jeszcze nie dostałam ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 15:29, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
HAITI naprawdę warto polecić. Świetnie napisana, miejscami dość przejmująco. I kawałek dziejów Lublina i okolic (autor sięga w retrospekcjach do wojny polsko-bolszewickiej0. Bardzo dobrze spleciona intryga kryminalna z ówczesną historią. Kreacja głównego bohatera przemyślana i dopracowana.
Jednym słowem uczta czytelnicza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|